Walentynki czy Noc Świętojańska? O dwóch tradycjach obchodzenia święta - GBP Krynka
Od jakiegoś czasu w Polsce luty kojarzy się ze świętowaniem Walentynek. Witryny sklepowe zwracają uwagę czerwoną dekoracją, której głównym motywem pozostaje serce. Producenci i sprzedawcy słodyczy, biżuterii oferują wyroby przeznaczone szczególnie na tę okazję. Internet obfituje w walentynkowe porady. Prasa kobieca zamieszcza przepisy na wyjątkowe dania dla dwojga oraz poleca filmy do obejrzenia w walentynkowy wieczór. Zwyczaj obchodzenia Walentynek przeniknął do szkół.
Wobec takiego stanu rzeczy podczas lutowych Spotkań Humanistycznych postanowiliśmy przyjrzeć się źródłom i zwyczajom obchodzenia Walentynek. Ponadto, nie bez przekory, sporo czasu poświęciliśmy nieco zapomnianej już tradycji świętowania Nocy Świętojańskiej, czyli Nocy Kupały (Kupalnocki).
Jak powszechnie wiadomo, zwyczaj obchodzenia Walentynek przyszedł do nas z Zachodu. Święto to od dawna obchodzą Włosi, Brytyjczycy, Francuzi, Amerykanie. Nazwa „Walentynki” bierze swój początek oczywiście od postaci św. Walentego, którego wspomnienie kościół katolicki obchodzi właśnie 14 lutego. O świętym Walentym wiadomo niewiele. Istnieje kilka legend, podań, „żywotów” tego świętego żyjącego w III wielu po Chrystusie. Nie jest pewnym, czy mają one dotyczyć tej samej osoby, czy raczej więcej niż jednej osoby o tym samym imieniu. Św. Walenty był biskupem we Włoszech i żył w czasach prześladowania chrześcijan. Towarzyszył męczennikom podczas wykonywania egzekucji. Wreszcie sam zmarł śmiercią męczeńską. Czczony jako patron zakochanych (bo miał udzielać ślubu zakochanym – nawet jeżeli było to wbrew rządzącym) oraz chorych na epilepsję i nerwicę.
Jako Słowianie mamy dostęp do jeszcze innej, brzemiennej w symbole oraz znaczenia tradycji obchodzenia święta miłości – Nocy Świętojańskiej. Zwyczaje, wchodzące w skład tej tradycji, są bardzo stare, starsze niż historia Państwa Polskiego i chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Jak wiele innych pogańskich obrzędów, żywych i ważnych dla świadomości ludowej, zwyczaje te zostały „ochrzczone” i przypisane Wigilii św. Jana Chrzciciela, tj. nocy 23/24 czerwca – najkrótszej nocy w roku. Święty Jan chrzcił wodą – a skoro tak, to we wspomnienie św. Jana woda zostaje uświęcona, i można się w niej bezpiecznie kąpać. Wieczorem młodzi ludzie zbierali się nad wodą i palili ogniska zwane sobótkami. Panny oraz starsze kobiety przepasały się bylicą – jednym z magicznych ziół, które miało gwarantować szczęście w miłości, szczęśliwy poród oraz ustrzeżenie się przed bólem pleców podczas polowych prac. Również do ogniska wrzucano zioła uznawane za magiczne aby zapewnić sobie zdrowie i witalność. Panny puszczały na wodę wianki (symbol czystości, dziewictwa, panieństwa), uplecione z kwiatów, ozdobione wstążkami i palącą się świecą. To, co się działo z puszczonym na wodę wiankiem, miało być wróżbą w sprawach miłości. O północy zarówno dziewczyny, jak i chłopcy poszukiwali kwiatu paproci, który miał kwitnąć jaśniejącym światłem raz w roku, a szczęśliwemu znalazcy miał gwarantować szczęście, bogactwo, dostatek, szczególne walory ciała, wszechwiedzę, niewidzialność. Były pewne rygory, które należało spełnić, aby znaleźć cudowny kwiat i aby spełnił on swoje zadanie… Dziewczyny poszukiwały rzadkiej rośliny zwanej nasięźrzałem – ususzona i sproszkowana, pita jako napar miała zapewnić cudną urodę i szczęście w miłości. We wszystkich tych obrządach nie brakowało tańca, specjalnych pieśni, muzyki i… ciszy. Tego wieczora kojarzyły się pary…
Podczas zajęć przyglądaliśmy się pięknym obrazom Witolda Pruszkowskiego, wsłuchiwaliśmy się w teksty pieśni nocy świętojańskiej oraz strofy Pieśni świętojańskiej o sobótce Kochanowskiego. Nastrój świąt przybliżyły przyniesione przez Panią Bibliotekarz rekwizyty: wianek, bombonierka – serce, liść paproci.
Nie próbowaliśmy wskazywać, która tradycja jest lepsza. Wydaje się ważne, aby obchodząc Walentynki, nie zapominać o tradycji Nocy Świętojańskiej. Zaś najlepiej – świętować i jedno, i drugie – a więc i wskrzesić Noc Kupały.
Na zakończenie naszego spotkania podsumowaliśmy też konkurs plastyczny zorganizowany w naszej bibliotece podczas tegorocznych ferii.
| Wróć do listy artykułów